piątek, 22 marca 2013

Rozdział 13


Już od tygodnia wiem o tym przytłaczającym sekrecie, już od tygodnia jestem jego częścią. Akemi też ma z tym problem, obie musimy często oszukiwać i kłamać. Prawie zabiłam Davida, kiedy zobaczyłam go z Hikaru… Pytanie tylko… dlaczego ona mi na to nie pozwoliła… Dziś piątek Akemi nie pojawiła się w szkole, pewnie jedzie gdzieś z rodzicami… na zakupy czy coś… To dobrze może choć na chwilę zapomni o tym wszystkim. Źle rozmawia mi się z Niebieską mam takie nieprzyjemne wrażenie że właśnie myśli o tym jak mnie dziabnąć, a ona to czuje. Coraz bardziej się od siebie oddalamy.

- Hej Elwira popatrz jakiego dziwnego SMSa od Akemi. – z przemyśleń wyrwał mnie ożywiony i przerażony głos przyjaciółki. Na ekranie telefony przeczytałam:

Będę pamiętać o was w drodze do nikąd…
W drodze do wieczności.


- Tylko nie mów mi że ona postanowiła stać się takim czymś jak ty. – powiedziałam przerażona, i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę z tego że powiedziałam… czymś a nie kimś.

- Nie… nie wydaję mi się, ale to może mieć coś wspólnego z jej zniknięciem. Podobno rano wyszła do szkoły ale się do niej nie dostała. Boję się że Oni mogą mieć z tym coś wspólnego. – powiedziała jak gdyby od początku wiedziała że to się stanie że w końcu i my będziemy takie jak ona, albo gorsze…

- Jacy Oni o czym ty znowu mówisz?? – teraz na prawdę zaczęłam się martwić o przyjaciółkę. O co w tym wszystkim chodzi i dlaczego Hikaru nic mi nie mówi? Dlaczego ja zawsze zostaje w tym wszystkim w tyle i nigdy nic nie wiem.

- Inne wampiry złe… My nie zabijamy żywimy się krwią ze szpitali lub zwierzęcą. Nie jestem zabójcą Elwira pamiętaj o tym. – dodała na końcu żebym o tym pamiętała słuchając jej dalszych tłumaczeń. - Tamte wampiry zabijają żeby zabić robią to dla swojej chorej przyjemności.

Jezu… oni mogli jej coś zrobić. No i jeszcze ten jej SMS: W drodze do wieczności… Co to w ogóle znaczy. Hikaru po przemianie też często powtarza to słowo Wieczność. Widzę to słowo dokładnie malujące się w moich myślach. A więc to już pewne teraz zostanę sama…

- Eli nigdy nie będziesz sama my jesteśmy i będziemy przy tobie mimo wszystko! – znowu to zrobiła, znowu kradnie mi moje myśli jak ona może? – Jestem teraz dla ciebie potworem, ale ja się wcale nie zmieniłam ciągle jestem tą samą powalona i świrniętą Hikaru.

- Problem w tym że ja już cię tak nie wiedzę. Może potrzebuję czasu nie wiem… ale teraz jest mi tak ciężko. – zaczęłam wylewać wszystko to co kotłowało się we mnie przez ten cały czas. – Moja największa przyjaciółka okazała się być czym w co nigdy nawet nie wierzyłam. A druga gdzieś zginęła!

Ostanie zdanie wykrzyczałam łamiącym się głosem. Hikaru przybliżyła się do mnie i przytuliła mnie delikatnie, jakby bojąc się że ucieknę. Ale nie miałam zamiaru tego robić. Wreszcie dzięki temu małemu gestowi zrozumiałam… Ona nikogo nie skrzywdziła choć mogłaby. No i jest teraz jedyna osobą z którą mogę szczerze porozmawiać. Oprócz Akemi. No właśnie Akemi…

- Hikaru mam pytanie… Czego te wampiry mogą chcieć od Akemi. – zapytałam drżącym głosem wypowiadając słowo „wampiry”.

- Nie mam pojęcia. Rozmawiam z Davidem to właśnie jego teoria. Słyszałam że potomkini Akemi była uważana za wariatkę, ponieważ ciągle gadała o wampirach i czarownicach. A co najgorsze twierdziła że potrafi… Wynaleźć coś co pozwoli wychodzić wampirom na słońce. Myślimy z Davidem że właśnie tego chcą się od niej dowiedzieć.

I wtedy zadzwonił telefon… Kiedy spojrzałam na telefon zobaczyłam że dzwoni Akemi…

4 komentarze:

  1. uuu :D
    Jakie emocje :DDD
    O zgon! xD
    Ja chce więcej!!!
    Fanka forever

    OdpowiedzUsuń
  2. Uhh, ale fajnie piszesz. :)
    Czekam na kolejny rozdział. :)

    Zapraszam na :
    http://letsdosomeairxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na więcej ;D Nie daruje Ci mordko ,że w takim momencie przerywasz;) Mam nadzieję , żę już niedługo dodasz 14 i zapraszam do mnie na volleyball-lost-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAA!!!!! Jakie to przerażające! Aż się popłakałam ;) I ♥ Akemi!

    OdpowiedzUsuń