-Musimy porozmawiać - powtórzyłam tym razem dobitniej.
Na jej twarzy zobaczyłam tylko zaskoczenie. Tym razem wszystko z niej wyciągnę, dawniej nie miałyśmy przed sobą tajemnic a teraz, każda z nas ma coś swojego o czym nie chce nikomu mówić… Nienawidzę tajemnic, to najgorsze zło, niszczy w nas to co najlepsze czyli szczerość…
- Nie rozumiem o czym wy niby chcecie ze mną rozmawiać. - Widziałam dokładnie jaka zdenerwowana, ale nie dawałam za wygraną.
- Jak to nie wiesz o czym. Ciągle gdzieś znikasz i nawet już nami nie rozmawiasz. I jeszcze… - bałam się powiedzieć to co miałam na końcu języka. Nie miałam pojęcia jaka będzie jej reakcja. – I jeszcze to co stało się z twoja twarzą kiedy się przewróciłam. Nie jesteśmy ślepe Hikaru! - ostanie zdanie wręcz wykrzyczałam jej w twarz.
- Nie możecie wszystkiego wiedzieć tak będzie lepiej… Nie mam pojęcia jak wam to wytłumaczyć. Ostatnio moje życie jest po prostu zbyt poplątane…
- To nie jest żadne wytłumaczenie! Bez względu na wszystko powinnaś powiedzieć nam co się dzieje. Martwimy się o ciebie i nie wiemy co się dzieję. Ni wiemy ja możemy ci pomóc… - powiedziała tym razem Akemi włączając się do rozmowy.
- No dobrze skoro chcecie ale. To nie jest proste bez względu na wszystko pamiętajcie że ja wciąż jestem waszą najlepszą przyjaciółką, i że… że nie zmieniłam się aż tak bardzo. – po tych słowach chyba zaczęłam trochę żałować że zaczęłam tę rozmowę ale jest już za późno. – Nie przerywajcie mi proszę.
-Dwa Tygodnie Wcześniej-
- z perspektywy Hikaru-
To było w piątek zaraz po dyskotece miałam się spotkać z Davidem, chłopakiem, którego poznałam jakieś 3 tygodnie wcześniej. Nie mówiłam ani Elwirze, ani Akemi. Wiedziałam jaka będzie ich reakcja nie lubiły go i uważały go za idiotę. Kidy już dotarłam na plaże zaproponował spacer. Szliśmy i rozmawialiśmy dogadywaliśmy się świetnie. Myślałam żę to najpiękniejszy dzień w moim życiu aż David zadał mi jedno najgorsze pytanie:
- Chciałabyś żyć wiecznie? – zapytał jak gdyby takie pytanie było najnormalniejszą rzeczą na świecie.
- Co to za pytanie? – zapytałam nie oczekując odpowiedzi… i powiedziałam słowa których będę żałować jeszcze przez następne 300 (albo i więcej) lat. – Oczywiście że tak, chyba, każdy marzy o tym aby nigdy nie umrzeć. To coś czego pragniemy, a jednak nigdy nie dostaniemy…
Jego twarz nabrała wtedy takiego dziwnego wyrazu. Jak gdyby miał mnie zaraz wyprowadzić z największego błędu. I zrobił to powiedział coś w co przez bardzo długi czas nie potrafiłam mu uwierzyć.
- A co jeśli powiem ci że można, że istnieją istoty które potrafią żyć wiecznie. A co jeśli powiem ci ze mogę zmienić cię w jedną z takich istot… Że mogę zmienić cię w Wampira!
Ile razy powtarzałam to sobie w głowie? Zdecydowanie za dużo. Jakby sens tych słów uleciał z mojej głowy razem z myśleniem o nich. Myślałam tylko o to aby poprosić go o przemienienie mnie. Nie myślałam o tym jakie minusy to za sobą kryje, nie myślałam o tym że, kiedy się zgodzę będę odczuwać chęć do zabicia moich najbliższych i powiedziałam:
- Przemienisz mnie naprawdę nawet teraz. Chce tego nie ma żadnych wątpliwości. – Gdybym wtedy podjęła inną decyzje gdybym powiedział nie. Może teraz nie było by mi tak ciężko i źle.
Kiedy już mnie przemienił dał mi trochę ludzkiej krwi w worku jak w szpitalu… Jakby był na to przygotowany, jakby tylko czekał na to aż się w końcu zgodzę. Moje zmysły i uczucia nabrały na sile, w jednym Momocie czułam nienawiść, smutek, radość, gorycz. Nie miałam pojęcia ze to tylko początek i będzie o wiele gorzej… Wszystko mnie bolało jeszcze przez jakiś tydzień, głowa pękała. Musiałam zamknąć się w pokoju, aby nie skrzywdzić ludzi na których mi zależy. On był przy mnie przynosił mi krwi w końcu poprawiło się na tyle, abym mogła pójść do szkoły.
- A resztę wiecie. Bo same brałyście w tym udział… - zakończyła swoją historie. A my jeszcze przez jakiś czas myślałyśmy nad sensem jaj słów.
****______________****
Mam nadzieję że ten nie jest za krótki trochę mi smutno bo pod poprzednim rozdziałem są tylko dwa komentarze :( Myślę że nie zajechało tandetą z tymi wampirami. Chciałam żeby nie było tak jak w innych tego typu książkach :)
O matko! Biedaczka! :<
OdpowiedzUsuńHikaru trzymaj się!!!
Fanka forever
Wampirek...? Brzmi ciekawie..mimo wszystko jakoś dalej nie przepadam za tą Hikaru. Wydaje się dziwna :) Ja tam wole Akemi :)
OdpowiedzUsuńAle chcę zobaczyć co dalej będzie z tymi dziewczynami! Bo w końcu jak przyzwyczaić się do tego że ich przyjaciółka jest wampirem?! ;>
Bardzo lubię twojego bloga!
~Największa fanka Kinia ♥
Hikaru jest dziwna? Jest lepsza niż Akemi pod każdym względem!
UsuńAkemi jest dziwna i brak jej temperamentu i swoich cech, że tak się wyrażę ;p
Nie sądzę, :P
Usuń