Nareszcie koniec… ja niby
tylko grałam na gitarze, ale dziewczyny ciągle kazały mi wybierać, która ma co
śpiewać. Wszystko wydawało mi się normalne, Hikaru także…
- To co dzwonie po mamę
ubieramy się i do mnie? – zapytałam ciesząc się na wspólne dwa dni.
- Pewnie, tylko pamiętaj
że miałyśmy coś jeszcze zrobić! – powiedział Akemi sugerują żeby teraz
porozmawiać z Hikaru.
- Pamiętam, pamiętam, ale
to dopiero wieczorem… - odrzekłam szybka. Na szczęście niebiesko włosa nie
dopytywała się o czym mówimy.
Kiedy byłyśmy już ubrane
wyszłyśmy przed budynek i czekałyśmy na przyjazd mamy. Jednak się nie
doczekałyśmy. Przyjechała po nas Nina wytłumaczyła tylko krótko, że spotkała
się z nim w sprawie naszych wakacji u niego. Dobrze pamiętam dzień w którym
rodzice oznajmili nam że się rozchodzą. Na początki nie mogłam uwierzyć w ich
słowa, ale teraz jest coraz lepiej. Nawet polubiłam jego nową dziewczynę, i jej
syna Damiana, który jest starszy ode mnie o 2 lata.
- Dziewczyny wysiadajcie,
a ja wjadę sobie do garażu. – powiedziała Nina wjeżdżając na podjazd.
- Okej. Mam klucze nie
szukaj… - oznajmiłam widząc jak siostra szuka czegoś w torebce.
Wyszłyśmy z samochodu i
udałyśmy się do domu. Oczywiście jak to już było zapisane w tradycji tego
mieszkania, potknęłam się o wysoki próg.
- Oj Elwira ty ciapusio. –
skomentowała mój popis Akemi.
- O nie moja ręka. – powiedziałam
widząc jak stróżka idealnie czerwonej krwi spływa po mojej ręce.
Odwróciłam wzrok aby spojrzeć
na dziewczyny i zobaczyłam to… Twarz Hikaru zrobiła się jakaś dziwna. Pod jej
oczami zobaczyłam ciemne wręcz czarne cienie, a jej oczy były… czerwone?
- Hikaru twoja twarz… - powiedziałam
po czym przyjaciółka zrobiła pełny obrót i powiedziła tylko…
- To nic nie ważne.
Na szczęście dla niej do
domu już kierowała się Nina.
- Elusia! Co się stało? To
przez ten głupi próg? - Zaczęła wręcz krzyczeć siostra na mój widok.
- To nic założę bandaż i
już. – starałam się ją uspokoić.
- Dziewczyny pomożecie mi?
– zapytałam wiedząc że na nie zawsze mogę liczyć.
- Przepraszam Eli ale ja
wymiotuje i mdleje na widok krwi. – odezwała się Hikaru.
Słucham czy ja dobrze
usłyszałam ONA mdleje na widok krwi pamiętam jak zawsze dziwiła się że ludzi
tak robią i że przecież normalne. Nie mam pojęcia w co ona gra ale dowiem się
na pewno… Tylko boję się że ją stracę. A ni się obejrzałam a już stałam z Akemi
w kuchni. Ja usiadłam na blacie kuchennym, natomiast ona zaczęła szukać jakiejś
apteczki. Powiedziałam jej gdzie szukać i zaczęła opatrywać mi rękę.
- Ałł!! Zawyłam z bólu
kiedy przyjaciółka zaczęła lać mi wodę utlenioną po ranie.
- Cicho Lusia wiem ze boli
ale trzeba cierpieć to później przynosi efekty. – zaśmiała się przyjaciółka
zajęta zakładaniem bandażu.
-O nie! Kto ci powiedział
że mówili na mnie Lusia w podstawówce. – zapytałam zdziwiona tym jak odezwała
się do mnie.
- No wiesz mam wtyki tu i
ówdzie. Ale nie o tym chciałam pogadać… Widziałaś twarz Hikaru kiedy zobaczyła
krew, była jakaś inna…
- Tak widziałam myślałam
ze mi się wydawało. Przecież ona nigdy nie bała się krwi. Chyba naprawdę musimy
z nią porozmawiać.
Powymieniałyśmy jeszcze
chwile swoje spostrzeżenia dotyczące naszej wspólnej przyjaciółki, i udałyśmy
się do mojego pokoju gdzie leżała wygodnie moim łóżku czekając na nas.
- No nareszcie ile można
na was czekać. No i jak tam ręka? – Zapytała chcąc jakby odpędzić nasze pytania
zupełnie jakby… Czytała w myślach… No nie znowu o niej myślę jak o jakimś wampirze
czy coś. Przewracając się o ten próg musiałam chyba zdrowo uderzyć się w głowę.
- Z ręką wszystko ok. Już
nawet mniej boli. – Mój ton czego chciałam uniknąć był zbyt podenerwowany. Co
nie uszło uwadze dziewczyn, a tak dokładniej to Hikaru.
- Na pewno jakoś tak
dziwnie mówisz stało się coś? – zapytała… Wyraźnie zatroskana jak ta przyjaciółka
którą pamiętam z przed 2 tygodni.
- Hikaru chyba musimy
porozmawiać co się z tobą dzieje?
****____________****
No cześć kochani wreszcie
mamy nowy rozdział. Tak będąc szczerym nie napisała bym do gdyby nie to że jedna
z was się upomniała i dobrze go inaczej nie skończyła bym go za tydzień. Pozdrawiam
i jeszcze jedno:
PYTAJCIE: http://ask.fm/niuta777
Awww *_*
OdpowiedzUsuńHikaru jest taka super, ale bym sobie jeszcze przeczytała ze dwa rozdziały, akcja tak zaje się rozkręca, że szok. Weź jeszcze dzisiaj coś dodaj prooooszę, albo nich rozdziały będą dłuższe, o wiele, dłuższe! :D
Fanka forever ♥
Cudowny ! Ta scena z oczami Hikaru.... No jestem bardzo ciekawa co z nią nie tak;D Widzę , że wszystkim wyszło na dobre moje upomnienie o rozdział ;D Wiem , że jesteś moją stałą czytelniczką ale trzeba się reklamować więc zapraszam do mnie na http://volleyball-lost-dreams.blogspot.com
OdpowiedzUsuńtez kiedyś pisałam bloga- książkę, ale kompletnie nie miałam pomyslów na nowe rozdziały, podziwiam Cię za to że systematycznie piszesz tą powieść, dla mnie zajebiste ;* jak masz czas to wpadnij na mojego nowego bloga http://navy-blue-blog.blogspot.com/ zapraszam ;*
OdpowiedzUsuńNaprawdę mi miło szczerze mówiąc ja też nie jstem zbyt systematyczna ale nie z powodu braku pomysłów tylko dlatego ze nie chce mis ie pisać na Wordzie. A co do bloga to na pewno odwiedzę :)
Usuń