NIE! Dlaczego ja?
– powtarzałam sobie w myślach od momentu wyjścia z domu. Zapomniałam czapki,
szalika i rękawiczek. To do mnie podobne zapomniałabym spodni gdyby nie interwencja mojej mamy i to
że było mi zimno. Znowu mama miła na 6:00 do pracy więc muszę iść na piechotę.
Zastanawiam się nad tym co wydarzyło się wczoraj. Kiedy weszłam na dolny
korytarz mojej szkoły (podczas lekcji) i usłyszałam jak Harry mówi podniesionym
głosem: „ Nick błagam każda tylko nie Eli… przecież nie możemy razem…” I
wtedy mnie zobaczył. Przez cały dzień
nie odezwał się do mnie ani słowem. Nick to brat bliźniak Harrego, który zawsze
żył w jego cieniu. O co mogło mu chodzić z tym: „ Każda tylko nie Eli…” Tego
nie wiem ale czuję że nic dobrego. Matko! To on pod szkołą znowu kłuci się z
bratem. Przeze mnie? Widzę Akemi muszę szybko z nią porozmawiać wczoraj już ich
nie było. Nagle czyjaś ręka dotyka mojego ramienia.
- Eli musimy pogadać!
- yhy. – nic więcej nie zdołałam wykrztusić.
Czego chciał ode mnie Nick? Nigdy nawet z nim dłużej nie
rozmawiałam. Ale są też dobre strony tego spotkania może w końcu dowiem się
więcej o tym co wczoraj usłyszałam.
- Chodzi o to co wczoraj usłyszałaś.
Zamarłam. Tak długo się nad tym zastanawiam ale kiedy
jestem już tak blisko poznania prawdy to sama nie wiem czy chce ją znać.
- No więc. Kłóciliśmy się… Ale nie zaprzątaj sobie tym
głowy to nic ważnego. O nie jestem pewna że chciał powiedzieć coś więcej
wyciągnę to z niego nawet jeśli będę musiała użyć siły!
- Słyszałam moje imię nie próbuj mi wmawiać że tak nie
było!
- Elwira chciałbym ci wszystko powiedzieć ale… Idź do
szkoły bo jest zimno.
- Martw się o siebie! – wybuchłam może bez powodu ale po
co w ogóle się do mnie odzywał skoro nie miał zamiaru powiedzieć mi nic
konkretnego?
Ale zachowywał się tak jakoś inaczej niż zwykle a może mi się wydawało ale był dla mnie jak …
Harry!
- Cześć. – powiedziałam bez przekonania siadając obok
przyjaciółek.
- Elwira co się dzieję? Tylko nie mów że nic widziałam
jak rozmawiasz z Nickiem – powiedział stanowczo Akemi.
- Dziewczyny muszę wam o czymś opowiedzieć…
Opowiedziałam im wszystko po kolei. Tak samo jak ja nie
miły pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.
- Może powinnaś porozmawiać z Harrym? – powiedział szybko
Hikaru.
- Nie… wydaję mi się że prędzej Nick mi coś powie… Może
zapytam jeszcze raz?
- Tam jest – powiedziała hi karu wskazując na
przystojnego chłopaka. – Ciągle mnie to zastanawia niby bliźniacy a jednak tacy
inni.
Ale ja jej już ni słuchałam. Byłam tak zdeterminowana że
nic nie mogło mnie powstrzymać!
- Słuchaj próbowałam się tym nie przejmować ale nie dam
rady – wypaliłam przy jego kolegach.
- Chodź stąd - powiedział krótko.
Poszliśmy do szatni zwykle nie było tu nikogo po trzeciej
lekcji. Ciekawe czy w końcu powie mi o co chodzi. Tylko dlaczego nie zrobił
tego przy kolegach . brzuch zaczyna mnie boleć no tak w końcu ja nie mogę się
nie denerwować. Zaraz… no tak! Dzisiaj najgorszy dzień w roku. Piątek
trzynastego… O czym ja myślę? Elwira skup się!
- Okej Elwira na pewno chcesz żebym ci wszystko powiedział
bez żadnych kłamstw?
- Głupie pytanie oczywiście że tak inaczej by nas tu nie
było! – powiedział może zbyt wściekle. Ale ten człowiek zaczyna mnie coraz
bardziej denerwować.
- No to od czego zacząć? – no nie ten idiota z minuty na
minutę coraz bardziej mnie denerwuje.
- Najlepiej od początku.
- Elwira może ci się to wydać dziwne nie oceniaj nas
pochopnie błagam.
- Nas? Jakich znowu nas jesteśmy tu sami.
- No tak mnie i Harrego.
- Dobra już wiem o co ci chodzi.
- Zakochałem się do szaleństwa i sam nie wiem co mam z
tym zrobić. Najgorsze jest to że Harry tak samo i to w tej samej dziewczynie. –
wyrzucił z siebie niemal jednym tchem.
- Okej… a co ja mam do tego?
- Ymm…
- Błagam wyrzuć to z siebie w końcu!
- Bo to w tobie się
zakochaliśmy Elwira!!!
Czy tam nie powinno być :"okej Elwira"? bo chyba nie było tam żadnej anity? :D
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia o czym piszesz :)
OdpowiedzUsuń