wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział 1.


*Hikaru*

Najbardziej boli, gdy ignoruje Cię osoba, którą się kocha, na której Ci zależy. Rozdziera Ci to serce, prawda? Smutek, żal i rozpacz niszczą Cię od środka, a jedyną bronią przed tą niepokonaną drużyną jest... miłość i uśmiech... tylko taki szczery. Ten duet potrafi pokonać wszystko nawet tę niewidzialną barierę pomiędzy skłóconymi osobami. Niestety... w życiu nie jest na tyle łatwo i nie wszystko staje się bajką, a marzenia się nie spełniają. Cha! Przynajmniej nie te, które chcę, aby się spełniły. Moi rodzice nie poświęcali mi czasu odkąd pamiętam. Mama woli mojego młodszego brata, a tata moją młodszą siostrę. Nigdy nie byłam w centrum uwagi i zawsze dostawałam "ochrzan" za ich winy w wychowywaniu pozostałej dwójki. Oczywiście, są plusy tego, że rodzice mnie ignorują. Mogę robić co chcę, chodzić gdzie chcę i z kim chcę, a oni się i tak tym nie przejmą. Nigdy. Nigdy. Nigdy. Brakuje mi otaczającej mnie atmosfery miłości i domowego ciepła. Chociaż... nie. Raz byłam właścicielką tego uczucia. Kiedy to po raz ostatni przed śmiercią babci i dziadka mogłam u nich być przez całe wakacje. Czuwali nade mną, opiekowali się mną i.. kochali mnie. Kochali... co za piękne słowo, wyraża tysiąc emocji wsadzonych w jeden wielki worek, którego byłam posiadaczką tylko raz. Jeden jedyny raz. W wakacje sprzed pięciu lat. Lecz i tak odebrano mi wszystko co mnie cieszyło, a mianowicie osoby, na których mi zależało, a im na mnie. Moich kochanych dziadków, którzy zawsze pozostaną w moim sercu. Musiałam patrzeć na to jak umierają, jak ze łzami w oczach wypowiadają kilka słów, kóre kierowali do mnie, tylko i wyłącznie do mnie:
"Uciekaj stąd i pamiętaj, że Cię kochamy"- rozbrzmiało w mojej głowie i odbijało się echem. Mordercy, który ich... za..bił... NIGDY nie odnaleziono. Za to jego twarz na zawsze będzie widoczna w moim umyśle. Ten obraz, przez dziurkę od szafy, w której się zamknęłam i ukryłam. Jego wstrętna twarz, cała we krwi, śmiejąca się cwaniacko nad "żałosnym życiem strauszków, których i tak czekałaby śmierć"- jak sam to uznał. 
-Wesołym życiem staruszków, którzy za każdym razem rozweselali samotną dziewczynkę- szepnęłam sama do siebie, zaprzeczając jego poglądzie. 
Gdy mężczyzna wyszedł z domu i uciekł, ja również zebrałam się na odwagę i z niepokojem wyszłam z kryjówki. I wtedy rozbrzmiały te słowa, które zmieniły całe moje życie. Słowa na ostatnim tchnieniu dwojga ludzi, leżących na podłodze w kałuży czerwonego płynu... potocznie mówiąc krwi, bezradnie patrzących w moje oczy przesiąknięte cierpieniem i bólem. Dlaczego odebrano mi wszystko co miałam? Dlaczego oni, osoby tak ważne w moim życiu? Uraz na moim sercu pozostanie na zawsze, bo na takie rany nie ma lekarstwa, maści, ani żadnego plastra. To są wieczne urazy i pomimo tego, że się nie krwawi jak w obrażeniach fizycznych, to boli tak bardzo...
- Hikaru, zawiesiłaś się... Błagam powiedz coś! HAAALO!- darła mi się do ucha Akemi
- N-nic mi nie jest, przepraszam i czy możesz odejść od mojego ucha? To boliii!- wrzasnęłam na nią
- Ktoś tu wstał lewą no-gą....- przedrzeźniała się Elwira.
- To niech słucha Radio Zet, bo z nimi zawszę będzie wstawać prawą nogą- dziewczyny zaśmiały się, tak szczerze to ja też nie mogłam się powstrzymać i buchnęłam śmiechem. Uwielbiam te dziewczyny. Teraz one dominują na pierwszym miejscu w moim życiu. Zawsze mało kapująca Akemi i zakochaniec naszego trio- Elwira o nieziemskim uśmiechu. Boję się, że je stracę, ale dość tego marudzenia. Trzeba na twarzy zawiesić wielkiego banana i z uśmiechem na twarzy dalej iść przez życie.

______________________________________
Hej ludziska. Rozdział trochę smętny i nie trzyma się kupy, ale brak weny doprowadza mnie do SZAŁU. Może być też dla niektórych za krótki, a dla niektórych za długi, no ale cóż. :(((
Pozdrowionka ;*

2 komentarze:

  1. Za krótki.! Serio pisz dłuższe bo padlam. Świetne porównania i metafory, po prostu cudowny styl pisania. Jestem ciekawa co wydarzy się dalej. Juz jesteś na mojej liście obserwowanych blogów ^.^ Pozdrawiam cieplutko i weny życzę ;*
    Ps: Wyłącz weryfikacje obrazkowa. Plisss ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry tekst podoba mi się bo lubię czytać takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń