wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział 15


Tak, chyba wreszcie rozumiem… to że Nick jest przyjacielem Davida może mi pomóc… Nareszcie będę miała z kim porozmawiać o tak trudnych dla mnie sprawach. To ktoś przed kim nie będę musiała udawać! Nagle z tyłu parkingu usłyszałam klakson samochodu kiedy się odwróciłam, zobaczyłam tak dobrze znanego mi Range Rovera taty. No tak przed chwilą zadzwoniłam do niego mówiąc że bardzo boli mnie brzuch i żeby po mnie przyjechał…

- Wiesz chyba muszę już iść, ale… - zaczęłam niepewnie, nie wiedząc czy jest jakiś sens naszego ponownego spotkania. – może spotkalibyśmy się jutro?

- Tak pewnie jak coś to będę dzwonił musimy sobie dużo wyjaśnić. – powiedział szybko prawdopodobnie ze względu na to że dobrze znał auto mojego Ojca.

- To na razie. – ucięłam krótko nasza rozmowę.

Ciekawe co on sobie chciał ze mną wyjaśniać. Nie mam zamiaru uwierzyć mu tak od razu. Już raz popełniłam ten błąd z Harrym i nie będę go powtarzać. Szybko wsiadłam do auta, przywitałam się z tatą i jak się okazało z moim „bratem”. Nie lubię go tak nazywać, nigdy nie był i nie będzie moim bratem. Ale za to lubię z nim rozmawiać i nie tylko ja… Pamiętam jak raz była u mnie Hikaru i jak dobrze się jej z nim rozmawiało. Choć w sumie to on ciągle mówił bo Niebieska była zajęta parzeniem na niego. Jestem teraz taka rozdarta z  jednej strony za nią tęsknie, a z drugiej nienawidzę za jej wybór, zrobiła to z własnej nie przymuszonej woli. A jednak chciałabym ją teraz przytulić i powiedzieć jak bardzo tęsknie. Kiedy otworzyłam oczy leżałam w swoim łóżku, niedaleko mnie, przy biurku z laptopem siedział Damian.

- Co ja tu robię  – zapytałam zdezorientowana. Ostatnie co pamiętam to jazdę autem. No tak pewnie musiałam zasnąć w drodze.

-No jak to co? Zasnęłaś w aucie, a ja dzielny rycerz wyniosłem cię z auta i nawet się nie obudziłaś. – zaśmiałam się mimo  woli, z słów przyjaciela. – Musiałaś być bardzo  zmęczona nawet nie drgnęłaś. – dodał z całkiem poważną miną.

- Ta… wiesz ostatnio sama nie wiem co się ze mną dzieje. Jestem non stop zmęczona. – skłamałam szybko wiedziałam że jeśli zauważy że jestem smutna to nie da mi spokoju.

- Wiesz martwię się… - no a nie mówiłam ( a w zasadzie, a nie myślałam) – majaczyłaś coś przez sen to było naprawdę dziwne. Mówiłaś o wampirach i tej twojej przyjaciółce Akemi. Mówiłaś temu wampirowi żeby ci ją oddała. Ten wampir to chyba była ona.

- Chyba mi się śniło, ale teraz już nic nie pamiętam… - powiedziałam wymijająco. Miałam tylko nadzieje że Damian się na to nabierze. On tak dobrze mnie zna.

Zawsze razem spędzaliśmy wakacje, czasem dogadywałam się z nim lepiej niż z przyjaciółkami. Sama tego nigdy nie rozumiałam powinnam go nie lubić w końcu to syn mojej macochy (z powodu braku innej nazwy). Ciągle pamiętam jak dogryzałam jego mamie a on i tak była ze mną zawsze…

- Pewnie tak…  strasznie się miotałaś po tym łóżku bałem się przez chwile że zrobisz dziurę w podłodze. – odrzekł lekko wyczuwając moje zdenerwowanie.

- Czy ty sugerujesz może, że ja jestem gruba?! – powiedziałam z udawanym oburzeniem cytując jego własną matkę, na co oboje wybuchliśmy śmiechem.

- Gadasz jak moja matka! – zaczął naszą świętą wojnę Damian. A nie mówiłam przy nim zapominam o tym co złe.

- Opowiadasz żarty ja mój ojciec! – odkrzyknęłam szybko. Ale zaraz zaczęłam tego żałować.

Ten idiota rzucił się na mnie… tak dosłownie. I zaczął gilgotać. Nie mogłam się mu wyrwać jak ja tego nie nawiedzę  Kiedy w końcu z nudziło mu się maltretowanie mnie, oglądaliśmy filmy najpierw Horrory. Ale kiedy zaczęło się „Oszukać Przeznaczenie” miałam dość, więc przerzuciliśmy się na jakieś komedie. Już nawet nie pamiętam kiedy tak cudownie spędziłam czas… Chce jeszcze, chce zapomnieć o problemach, ale Akemi mogę jej już nigdy nie zobaczyć…

7 komentarzy:

  1. Końcówka taka mega pozytywna. Uwielbiam!
    Jak zwykle pierwsza, jak zwykle zafascynowana, jak zwykle fanka forever <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award, więcej szczegółów na stylenek.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajna końcówka ! Takie to ja lubię ! Ogólnie cały rozdział bardzo fajny czekam na więcej i zapraszam do mnie na http://volleyball-lost-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahh.. dziękuję miło mi. A wiesz co jak dodaje komentarze na twoim blogu to znikają zaraz za każdym razem :(

      Usuń
  4. No dobra.. Powiem szczerze, że nie wiem o co tutaj chodzi. Muszę to wszystko jakoś nadrobić, ale to zrobię.:D
    Na razie nie będę tutaj pisać, bo nie mam nawet o czym.;p
    A więc leece do czytania.;D
    Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że kiedy już przeczytasz to zaczniesz na "bieżąco" czytać bloga. No i oczywiście że ci się spodoba :P

      Usuń
  5. haahha! Końcówka najlepsza! :D Ale szkoda mi tej Akemi ... bidulka została porwana przez nie wiadomo kogo!! :P i do tego jeszcze te wampiry! Całość świetna :)
    Pisz szybciej ten kolejny rozdział! :D Ja tu umieram z przejęcia o tą biedną istotę!!! ♥

    OdpowiedzUsuń