poniedziałek, 13 maja 2013

Nie wiem ... :(

Przepraszam, przepraszam, przepraszam.... Czuję że już nie mogę tego pisać myślałam że poradzę sb z fantastyką ale to jednak nie dla mnie :(  Nie zostawię was tak oczywiście na bruku. Już niedługo zacznę pisać coś nowego o zespole NU'EST. Od razu uprzedzam ze to nie będzie głównie o muzyce :) Już niedługo wstawię tu link do nowego opowiadania :)

czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 19


Moje plecy! Boże kochany jak boli! Gdzie ja w ogóle jestem? Otwieram niepewnie oczy a to co widzę zupełnie zbija mnie z tropu. Leże na kanapie w jakimś dziwnie znanym mi salonie kiedy się rozglądam widzę że na fotelu obok siedzi David a zaraz obok Hikaru.

- Gdzie Akemi? – pytam zaspanym głosem. Przypomina mi się że gdyby była na moim miejscu już dawno dostała by zawału.

- Damian odwiózł ją do domu. Łukasz teraz z nią siedzi, a jedyne co mu powiedziała to, to że już nie chce widzieć na oczy Hikaru. Trochę zdębiał, kiedy to usłyszał w końcu jak ją ostatnio widział to byłyście najlepszymi przyjaciółkami. Pewnie pomyślał że się tylko pokłóciłyście i jej przejdzie… - wyjaśnił mi szybko David widząc moją zmartwioną minę.

- Powie komuś? – zapytałam drżącym głosem, no tak to do mnie podobne martwię się o wampiry!

 Uświadomiłam sobie że to byłby koniec pozbyli by się ich… moich przyjaciół. W głowie kotłowały mi się myśli. Pojawiało się pytanie jedno za drugim w nie przerwanym ciągu. Było też słowo jakby wyryte pod moimi powiekami  i pomalowane neonowym mazakiem, STOS, właśnie tak chcieliby ich zabić przy wszystkich. Może tylko w bardziej cywilizowanych warunkach niż przed wiekami.

- Nie powie… - przerwał długą cisze David. – Damian przekonał ją ze nikt jej nie uwierzy że uznają ją za kompletną wariatkę. Ale mamy mały problem Łukasz nam nie wierzy myśli że jej coś zrobiliśmy wszyscy. Przebrała się i umyła ale wciąż byłą cała posiniaczona. – zamilkł na chwile, a kiedy przemówił jego głos był już spokojny, o wiele za spokojny jak na taką okazję. – Powinnaś się położyć El. Jesteś pewnie zmęczona, a ta kanapa nie należy do najwygodniejszych.

Dopiero teraz zobaczyłam jak on jest piękny… Jezu Elwira NIE! On nie jest piękny na pewno nie piękny! Ale to nie ważne, teraz na tej kanapie było mi wygodniej niż na jakimkolwiek łóżku w całym moim życiu… czułam się jak w domu.

-Emm… - zaczęłam niepewnie, nie wiedząc jakiej spodziewać się reakcji. – Nie miałbyś nic przeciwko gdybym została  jeszcze trochę? Dawno nie rozmawiałam z Hikaru a teraz wyjątkowo jej potrzebuję.

- Oczywiście możesz zostać nawet na noc z twoją mamą się to jakoś załatwi…  odstąpię ci mój pokój, ja i tak nie śpię. – zaczął recytować jak gdyby myślał o tym od godziny.

- Jeśli to nie problem to chętnie zostanę. – oświadczyłam z szerokim uśmiechem.

Wieczór miął nam całkiem fajnie rozmawiałyśmy (głównie o Akemi), i o trudniejszych tematach. Około 20.00 zjadłyśmy kolację a tak właściwie to ja zjadłam, bo Hikaru choć może to nie je. Cały czas kręcił się koło nas David co wywoływało za każdym razem napad śmiechu u Niebieskiej. Nawet napomknęła raz cos stylu: „Co on się zakochał?”,  ale postanowiłam ją ignorować.  Gdybym mogła najchętniej w ogóle nie szłabym tego dnia spać (jak David czy Hikaru). Jednak usnęłam na ramieniu Davida (Znowu (!)) podczas oglądania jakiegoś filmu akcji. Kiedy spałam słyszałam chyba strzępki ich rozmowy, ale uznałam to za sen. Pamiętam tylko że rozmawiali o tym że  mnie zostawią…


****_________________****



Hej kochani!! Chciałam wam podziękować starczanie za to ze jesteś za wszystkie komentarze a zwłaszcza moim trzem największym fankom: Kini, Madzi i Zoo Zoolce J Podziwiam was za to że macie ochotę czytać te wypociny. Pozdrawiam Anitka!